sobota, 28 lipca 2012

4 rozdział

Oczami Nicole :
Spałam sobie smacznie. Śniło mi się, że ojciec wrócił do domu. Całe moje życie obróciło się po raz setny o sto osiemdziesiąt dziewięć stopni. Wszystko było tak jak dawniej. Rodzice się kochali, pamiętali o mnie i nigdy nie spuszczali mnie z oczu...Tak, wiem, że to tylko głupi sen, ale wyglądał tak realistycznie...Niestety ktoś musiał akurat w tej chwili zadzwonić, budząc mnie przy okazji. Niechętnie i powolnie wstałam z łóżka. Małymi kroczkami podeszłam do biurka, na którym leżał telefon. Wzięłam go do ręki, spojrzałam na wyświetlacz i od razu się uśmiechnęłam. Mimo tego, że ta osoba jest pierwsza na mojej liście wymordowanie przez bezczelność przebudzenia mnie.
-Halo ?
-Siema. To ja Zayn. Masz ochotę się spotkać ?
-Możemy.
-No to super. Będę po ciebie o osiemnastej. -Oznajmił i od razu się rozłączył. Spojrzałam na zegarek, który pokazywał godzinę czternastą. -To nie możliwe, że tak długo spałam. -Pomyślałam. Poszłam do łazienki gdzie wzięłam szybki, ale zarazem pobudzający wszystkie mięśnie prysznic. Wyszłam z pod prysznica i starannie wytarłam się zielonym ręcznikiem. Na suche już ciało założyłam białą bieliznę. W pokoju stanęłam przed szafą, z której wyjęłam ciuchy. Założyłam je na siebie i zeszłam na dół na obiad, który dla mnie był też śniadaniem. Na dole rozejrzałam się po każdym pomieszczeniu. -No tak, mogłam się domyślić, że mamy już nie ma. -Powiedziałam na głos, sama do siebie. W kuchni czekały na mnie naleśniki. Odgrzałam je sobie w mikrofalówce i zasiadłam do stołu. Delektowałam się przepysznym smakiem posiłku, popijając go zimnym sokiem pomarańczowym. Po skończonym ,,obiedzie'' pozmywałam naczynia i poszłam do salonu. Usiadłam na dywanie z laptopem na kolanach. Włączyłam komputer i weszłam na twitter'a oraz facebook'a. Jak zwykle nie było nic, ani nikogo ciekawego więc wyłączyłam komputer...Z powodu nudy wróciłam do pokoju i podeszłam do sztalugi. Postanowiłam trochę pomalować, bo dawno tego nie robiłam. Tak bardzo kocham to robić. Skupiam się tylko na obrazie, na tym jak ma wyglądać i tak zapominam o rzeczywistości. Jest to moje lekarstwo na każde bagno, na wszystko co mnie złego otacza...Postawiłam na niej płótno i zaczęłam malować obraz...Obraz, który przedstawiał panoramę Londynu nocą...Po jakimś czasie męczarni obraz wyszedł mi całkiem dobrze. -Zdecydowanie mi się podoba. -Powiedziałam na głos, sama do siebie. -Gdy już wyschnie powieszę go sobie nad biurkiem. -Pomyślałam. Zakończyłam malowanie obrazu z wielkim bananem na twarzy. Zeszłam do salonu, usiadłam na przytulnie, wygodnym fotelu i sięgnęłam po pilota z nadzieją znalezienia czegoś w telewizji.
~Dwie godziny później :
Oglądałam sobie jakąś komedie romantyczną gdy nagle po całym domu rozniósł się donośny dzwonek do drzwi. Wyłączyłam telewizję i poszłam zobaczyć kto to. W progu pojawił się Zayn.
-Witaj. -Powiedział i mnie przytulił. Odwzajemniłam uścisk i tylko się grzecznie uśmiechnęłam.
-Gdzie idziemy ? -Zapytałam z nadzieją, że nie zaplanował żadnej niespodzianki, bo ich nie lubię.
-Do wesołego miasteczka. -Gdy to mówił to skakał z radości.
-Ok. -Odpowiedziałam i sięgnęłam po beżową torebkę na ramię. Do głównej ulicy szliśmy w ciszy. Nie wiem dlaczego, ale mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało. Złapaliśmy pierwszą lepszą taksówkę i pojechaliśmy nią na wskazany adres przez Malika. Starszy facet, o siwych, krótkich włosach zatrzymał auto i przyjął od chłopaka pieniądze po czym wydał mu resztę. Pierwsza wyszłam ja, a za mną mulat. Zapłaciliśmy za wejście i poszliśmy przed siebie.
-Moja mama na prawdę ma takie wspaniałe choreografie ? -Zapytałam dosyć ciekawskim tonem głosu.
-Nie są złe, ale dla mnie mogłyby być lepsze. -Zaśmiałam się od razu gdy to powiedział.
-Ale nie mów jej tego. -Dodał.
-Jasne. -Odpowiedziałam ze szczerym uśmiechem na mojej twarzy. Muszę przyznać, że go polubiłam, ale za resztą niezbyt przepadam. Nie chce ich traktować jako przyjaciół, ale jednak Zayn działa na mnie zupełnie inaczej, ale i tak nie dowie się o mnie wszystkiego...Jeszcze nie teraz. Chodziliśmy z każdej atrakcji na każdą. Nie omijając ani jednej. Zamówiliśmy sobie lody i zmęczeni opadliśmy na jedną z wolnych ławek. Co chwilę przebiegały jakieś dzieci z rodzicami. Skakały, świrowały, tańczyły swoje tańce połamańce. Gdy tak na nie patrzyłam śmiałam się z nich...Jednak gdzieś tam w głębi duszy nadal taka jestem...Ja jestem nadal dzieckiem...Nie z wyglądu, nie z charakteru lecz z głębokiej duszy...
Podeszła do nas jakaś fanka, raczej podeszła do Malika i poprosiła go o autograf i zdjęcie. Chłopak zrobił to z miłą chęcią. Ani razu nie ujrzałam na jego twarzy szczypty zażenowania do jego wielbicielek. Tak jakby to one sprawiały mu radość i motywowały do dalszego śpiewania i realizowania marzeń...
Myślałam, że czarnowłosa sobie pójdzie, ale spojrzała się na nas swoimi wielkimi, piwnymi oczami i skomentowała :
-Jesteście razem.
-Nie. -Powiedzieliśmy w tym samym czasie.
-Jakoś wam nie wierzę. Ale zostawię was już samych. Dziewczynka w wieku może trzynastu, czternastu lat odeszła od nas, a ja spojrzałam się na mulata. On zrobił to samo. Na moment nasze tęczówki się zetknęły, ale szybko spuściłam głowę. Czułam jak na moich policzkach powstają powoli rumieńce.
-Trochę pytanie nie w czasie zadała. -Powiedział.
-Tak. -Odpowiedziałam i skierowałam swój wzrok na jedną z atrakcji.
-Może coś mi opowiesz o sobie.
-Nie mam ciekawego życia. -Wymamrotałam.
-Taka dziewczyna jak ty na pewno wiedzie szalone życie. -Skomentował.
-Wątpię.
-Ale ja nie. -Powiedział, a ja chwilę się zastanawiałam nad dobraniem odpowiednich słów.
-Jestem zwyczajną nastolatką i nie musisz nic więcej o mnie wiedzieć.
-A ja jestem zwyczajnym chłopakiem. Zapomnij na chwilę, że jestem gwiazdą i mi zaufaj. -Powiedział.
-Oj Malik nawet nie wiesz jak pragnę Ci opowiedzieć całą historię mojego życia, ale dla mnie to za wcześnie...-Pomyślałam i odpowiedziałam na jego wcześniejsze słowa :
-Przepraszam nie mogę. -Poczułam, że do moich oczu powoli napływają słone łzy. Wstałam z miejsca i bez słowa pożegnania pobiegłam przed siebie. Wybiegłam z wesołego miasteczka, omijając po drodze rozwrzeszczane dzieciaki i szczęśliwych rodziców. Biegłam uliczkami Londynu. Odwróciłam się i zobaczyłam, że biegnie za mną. Nie chcąc z nim gadać nawet przez chwile specjalnie przyspieszyłam tempo, skręcałam w różne nieznane mi uliczki. Stanęłam na chwilę, rozejrzałam się po raz setny. Zorientowałam się, że mnie zgubił. Spojrzałam na jeden z otwartych sklepów i dopiero teraz domyśliłam się gdzie jestem. Wyszłam z ciemnej ulicy bez jednego wyjścia i skręciłam w prawo. Szłam już wolniej, szybko oddychałam. Wyciągnęłam z torebki paczkę papierosów. Zapaliłam jednego szluga i wciągałam się nim najbardziej jak tylko umiałam i mogłam. Dym za dymem. Mój świat zapomniał o bólu wtopił się w pragnienie zapalenia kolejnego papierosa...Wydobycia z siebie kolejnego smaku dymu...Poczucia ukojenia w płucach...Doszłam do domu gdzieś około godziny dwudziestej drugiej, bo zatrzymałam się w barze na kilka piw. Owszem nie jestem pełnoletnia, ale wyglądam na taką i sprzedają mi bez pokazywania dowodu...W mieszkaniu weszłam po schodach chwiejnym krokiem. Mama była na jakimś bankiecie więc nie musiałam być cicho. Od razu poszłam do łazienki gdzie wzięłam letnią kąpiel. Do pokoju wróciłam już w piżamie. Zeszłam jeszcze na dół do kuchni. Wyjęłam z szafki wodę, którą wypiłam kilkoma łykami. Usiadłam na kanapie w salonie i sięgnęłam po laptopa. Weszłam na twitter'a i moją uwagę przykuł TT Zayna ,,Jeszcze cię poznam. Zobaczysz". Wiedziałam, że chodzi mu o mnie. Fanki pisały, że mówi to o nich i, że one chcą żeby je poznał i w ogóle jakieś pierdoły. Weszłam jeszcze na jego galerię. Uśmiechnęłam się momentalnie gdy ujrzałam zdjęcie, które sobie dzisiaj zrobiliśmy. Oboje mamy na nim wystawione języki i jakieś dziwne oczy i miny do tego. Spojrzałam na podpis, który umieścił ,,Nicole Oldma dziewczyna, która jeszcze się przede mną otworzy :)". -To się jeszcze okaże. -Pomyślałam. Zwróciłam jeszcze uwagę, że chłopak mnie obserwuje. Zrobiłam to samo i wyłączyłam laptopa. Wróciłam z nim do mojego pokoju. Odłożyłam go na biurku. Włączyłam radio i władowałam się do łóżka. Otuliłam się kołdrą po sam czubek głowy. Wsłuchując się w każdą nutę wolnych, szybkich, szczęśliwych i smutnych piosenek usnęłam w mgnieniu oka.

***
4rozdział, pisany tak bez weny więc już z góry przepraszamy...
Dziękujemy za ponad 1000wejść ! Jesteście najlepsze !<3
I mamy pytanko : Co sądzicie o Nicole ? :)

21 komentarzy:

  1. ciekawi mnie dlaczego nie chciała opowiedzieć o sobie Zaynowi. na pewno niedługo wszystko się okaże, więc czekam na następny ; d

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na nexta i zapraszam do nas (też piszemy bloga we 3 ;p )
    we-love-one-direction-boys.blogspot.com

    Rozdział BISTY!!

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie dlaczego nie chciała Zaynowi o sobie opowiedzieć?aż tak złe wspomnienia? czekam na next;p

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego nic nie powiedziała Zaynowi ? ; o
    nic nie pozostaje niż czekanie na następny, mam nadzieję, e będzie dłuższy : )
    www.calm-island.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za powiadomienie, rozdział ciekawy! :)Kurde, jestem ciekawa co będzie dalej z nią i Zaynem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego nic nie chciała powiedzieć Zayn'owi ?
    Hmm...mam nadzieje , że dowiemy się tego XD Rozdział jak zwykle wyszedł fenomenalnie , talentu masz na prawdę dużo. Czekam na nn :)

    [http://not-always-colorful.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  7. http://stories-by-eri.blogspot.com/ zapraszam na rozdział II ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm, niech się otworzy przed Zaynem :) Jest taaaki słodki <3 Rozdział jak zwykle mega, informujcie mnie o nn!!
    Pozdrawiam i życzę weny <3

    www.one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski rozdział <3 Ciekawe,czemu nie opowiedziała Zayn'owi o sobie... Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Uparciuch z niej . Powinna się otworzyć :c
    Mam nadzieję , że jeszcze pomiędzy nimi zaiskrzy nie raz :D

    Pozdrawiam :
    http://lovetaughtmetoliee.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. tak, ja też uważam, że powinna się otworzyć przed nim... ale to jest właśnie słodkie ♥ mam nadzieję, że między nimi zaiskrzy ; )

    zapraszam wszystkich do mnie
    http://lucyhls-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny rozdział! Na prawdę. Wyszedł wprost idealny!! Tylko nie wiem skąd bierzecie tyle komentarzy?! No i dziękuję za komentarze na mojego bloga. Tak długo czekałam na ten rozdział.
    A o Nicole sądzę, że jest troszeczkę dziwna. Tak po prostu przed nim uciec??
    XDD
    xoxo Olivia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow ! To co piszesz jest świetne <3
    W ogóle fabuła bardzo ciekawa ;D
    Super , już nie mogę doczekać się do następnego rozdziału ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogólnie blog jest masakrycznie podobny do "Mean Hungry Lovers" można powiedzieć, że od nich trochę ściągnęłyście, ale podoba mi się :> Zapraszam na bloga -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję wreszcie ktoś zauważył.
      +zapraszam na nowy rozdział na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/
      ++jest z perspektywy nowej bohaterki
      +++ na końcu jest pytanie na które można odpowiedzieć- Alice :)

      Usuń
    2. to, że wygląd był podobny o niczym nie świadczy, albo to, że jedna z bohaterek ma podobny charakter do tej z tamtego bloga. fabuła jest zupełnie inna :)

      Usuń
    3. Jedna? Nie powiedziałabym, powinniście wymyślić coś swojego, coś kreatywniejszego, mogę się założyć, że dzięki temu blog będzie oczywiście popularniejszy :>

      Usuń
  15. Bardzo podoba mi się wasz blog :) Macie fajne pomysły.
    Czekam na nexta i obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny blog! koocham ♥
    A tak w ogóle, to czemu nie działa blog Naomi?
    Chciałam na niego wejść, a tam pisze, że nie ma takiego bloga, a jeszcze przed południem był. Przestałaś go prowadzić??

    OdpowiedzUsuń